DZIKIE MIĘSO

sobota, 6 marca 2010

Wieczorne rozkminki.

Padam na ryj. Cały dzień na nogach. Ale przynajmniej bigos był u babci :) No i wrzucam parę popierdówek.Endżoj!


Autor: zgonowicz o 19:59

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)


OTHER LINKS

  • zgonowicz behance portfolio
  • zgonowicz tumblr
  • zgonzgon portfolio
  • flickr

Archiwum bloga

  • ►  2012 (31)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2011 (71)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (6)
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (5)
  • ▼  2010 (97)
    • ►  grudnia (7)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (8)
    • ►  września (14)
    • ►  sierpnia (12)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (9)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (14)
    • ▼  marca (13)
      • narodziny galeryji.
      • żywiec.
      • niepogoda.
      • dzisiaj czwartek.
      • dzisiejsze.
      • marynowane serducho.
      • dziadulo.
      • Tym razem nowe smaczki.
      • jest Smena, jest lans.
      • Wieczorne rozkminki.
      • Starocie.
      • na początek.
      • eat that shit.
free counters
Obsługiwane przez usługę Blogger.