środa, 31 marca 2010

narodziny galeryji.

Od dłuższego czasu planowałem i chciałem zrobić w pokoju małą galeryjkę. No i pierwszy krok mam już za sobą. Mały, ale fajny obrazek już wisi. Będzie ich więcej, a za jakiś czas pojawią sie skate-decki. Enjoy



Work place. Bez żadnej inscenizacji :)

żywiec.

Ze skeczbuka.

sobota, 27 marca 2010

czwartek, 25 marca 2010

dzisiaj czwartek.

Jajcarski dzień generalnie. Autobusy, szkoły, konkursy, zdjęcia, knysze, sosy, kawy, psy...

Ironia losu: leży człowiek na ulicy (prawdopodobnie pijaczyna sobie spi), nikt mu nie pomoże, a za rogiem, dosłownie kilka metrów, straż miejska wypisuje mandat za złe parkowanie.
Zapomniałem dodać, że leżał pod kamerą, którą też obsługuje straż miejska...

Głupota jest śmieszna.

Wczorajsze wypociny. Tusz i akryl na kartonie.

wtorek, 23 marca 2010

dzisiejsze.

Pan Marian, stary i styrany eksponat w muzeum.



Dalej nie umiem przekształcać tego na wektory, żeby porządnie wyglądało, więc wygląda, jak wygląda. Wzór na nowe stickery trochę podkolorowany.

środa, 17 marca 2010

marynowane serducho.

Na całej szerokości skeczbóka. W sumie A3. Dwa skany sklejone.

czwartek, 11 marca 2010

dziadulo.

Miał posłużyć do kolażu, ale żal mi go ciąć :) A4 i ołówniczki.

poniedziałek, 8 marca 2010

Tym razem nowe smaczki.

Na tego dziada z guzem, to mnie "natychły" rozkminki Dalego, taka jedna psycho-animacja i coś tam jeszcze :)

 

A ten to tak jakoś sam przyszedł. Zawładnęło nim pudełko, które znalazł w piwnicy u dziadka.          






jest Smena, jest lans.

Smena 8M, mocny zawodnik od starszej pani na Giełdzie, z którą odbyły się poważne negocjacje :)
Jest Smena, jest lans! pzdr!

sobota, 6 marca 2010

Wieczorne rozkminki.

Padam na ryj. Cały dzień na nogach. Ale przynajmniej bigos był u babci :) No i wrzucam parę popierdówek.Endżoj!


Starocie.

czwartek, 4 marca 2010

na początek.

Na początek, trochę muralowych staroci.




eat that shit.

No to jedziem z tym kóksem.